Drodzy i kochani.
Mam już pięknie wydany 13. tomik poezji pod bardzo wymownym tytułem: NIE DAJ SIĘ ZWYCIĘŻYĆ ZŁU.
Żyjemy w trudnych i bezbożnych czasach duchowego terroru, w których próbuje się usuwać krzyż z przestrzeni publicznej i detronizować Najświętszą Matkę z tronu Królowej Polski. Obecnie rządzący nie ukrywają swojego bezbożnictwa, atakują Kościół, ludzi Kościoła i nas wierzących.
Z doświadczenia znamy czasy, w których usunięto Boga i Miłość z przestrzeni społecznej. Trwało wtedy jedno wielkie zabijanie w świecie, człowiek zabijał nieznanego sobie człowieka.
Miejmy odwagę wbrew temu światu nazywać i rozpoznawać zło po imieniu.
Ja robię to w swoich wierszach i zachęcam do zwyciężania zła.
Dobrze się złożyło, że wydałem ten tomik poezji w roku 2025, który został ogłoszony Rokiem Świętym – Jubileuszowym, który można nazwać sanktuarium w czasie.
„Sanktuarium to miejsce dobroci Boga” (św. Jan Paweł II). Sanktuarium to miejsce Boga, w którym spotyka się z nami. Mamy więc wyjątkową możność spotykania się z Bogiem i proszenia Go o potrzebne łaski.
My wierzący jesteśmy pielgrzymami do Boga. Spełnienie się naszej nadziei spotkania z Bogiem następuje nie na tym świecie. Nadzieja jest cnotą katolicką – oparta jest na wierze w spotkanie z NIM.
Św. Jan Paweł II powiedział: „Samą obecnością ludzie starsi przypominają młodym pokoleniom, że życie ludzkie jest jedynie epizodem, który trzeba przeżyć, opierając się nie na wartościach powierzchownych, ale trwałych i ostatecznych”. Zdobywajmy taką świadomość – cel naszego życia jest w Bogu.
Niech moje rozważania w wierszach będą takim małym kieszonkowym sanktuarium, które pomogą ci myśleć o własnej drodze do nieba.
Czytając moje wiersze, wzbogacasz siebie i ludzi, którymi się otaczasz, wzbogacasz wiarą naszą kochaną Ojczyznę – Polskę. (Wiele moich wierszy znajduje się na mojej stronie internetowej).
Pamiętajmy, niech znów Karol, tym razem Nawrocki, wprowadzi nasz kraj do prezydium świata Bożych wartości.
Z szacunkiem, Wojciech Przybyłowicz
Wybrane wiersze z tomiku „Nie daj się zwyciężyć złu” znajdziecie w Nowych wierszach.
Człowiek bez Boga
Im człowiek dalej odejdzie od Boga,
tym większe będzie popełniał potworności.
Gdy człowiek odrzuci Boga, który jest Prawdą, zostaje w pustce,
którą natychmiast wypełniają złe duchy ciemności, kłamstwa i chaosu.
Uwierzy w każde kłamstwo, ale Bogu nie uwierzy.
Staje się potworem posłusznym siłom złych duchów.
Sam już o sobie nie decyduje, zdaje mu się tylko, że jest wolny.
Wykorzysta wolność do rozszerzania, propagowania i czynienia zła.
Źli dyktatorzy uważają się za bogów i każą sobie oddawać część jak bóstwom.
Stawiają się ponad Bogiem.
Oczekują miłości i posłuszeństwa, a nie widzą, że bliźni to też człowiek.
Człowiek bez Boga nie ma granicy zła.
Źli zwycięzcy zawsze ze swego obozu wyrzucają sumienie,
sprawiedliwość i prawdę.
Człowiek, który odrzucił Boga, nie ma dobrego rozeznania w prawdzie.
Sam odrzucił prawdę i dar rozumu, mądrości, rady i umiejętności.
Dlatego nie może odróżnić dobra od zła.
W Piśmie Świętym jest napisane:
„Kto niszczy świat, a w nim ludzkość, tego zniszczy Bóg,
bo wszyscy jesteśmy Świątynią Boga”.
Kto utracił Boga już nie jest Jego Świątynią, jest siedliskiem zła.
Zło może nawet ułatwić uzyskiwanie dóbr doczesnych,
a nawet je daje na pewien czas.
Za to wszystko, co od zła otrzymałeś,
niewiadomego dnia „zły” zażąda od ciebie zapłaty.
Ci, co nie klękają przed Krzyżem Chrystusa,
oby nie klękali przed kaloryferem ze sznurem z pętlą
lub oglądali ludzi ze stołka szubienicy.
Quo vadis – człowieku bez Boga?