Ile jesteś wart?

Nie przypadkiem właśnie w grudniu 2020 roku przedstawiam państwu nowy tomik poezji pod wiele mówiącym tytułem ILE JESTEŚ WART?

Dziękuję wszystkim osobom, które zainspirowały mnie i wniosły intelektualny oraz duchowy wkład w powstanie mojego tomiku poezji.

W szczególności dziękuję:
– prof. dr hab. Lucynie Wiśniewskiej – Rutkowskiej,
– prof. dr. hab. Szymonowi Kawalla – dyrygentowi i kompozytorowi,
– prof. dr. hab. n. med. Krzysztofowi Bieleckiemu,
– Jackowi Maślankiewiczowi – artyście malarzowi,
– Kindze Teresie Głogowskiej – artystce operowej (mezzo¬sopran) oraz aktorce teatralnej i telewizyjnej,
– Arkadiuszowi Głogowskiemu – aktorowi, reżyserowi i inscenizatorowi,
– Marzenie Konowalskiej – artystce operowej (mezzosopran),
– Hannie Ostrowskiej – Oźmin – kustoszowi dorobku artystycznego malarzy Łucji i Józefa Oźminów,
– Marcinowi Kielakowi – artyście fotografikowi,
– ks. proboszczowi Czesławowi Królowi,
– Zofii Piegat – działaczce patriotycznej i koleżance,
– mojemu bratu Rochowi.

OD AUTORA

Słowa z życia zrodzone.
Niektóre moje wiersze mnie przerastają. Mam wrażenie, że powstały po to, bym etycznie miał do czego dorastać wraz z moimi czytelnikami, bym ciągle docierał do chrześcijańskiego humanizmu, do radości bycia dzieckiem Bożym.
Radość jest uwielbieniem Boga.
W wierszach sam sobie stawiam pytania, na które po długich przemyśleniach staram się odnaleźć odpowiedź. Oczywiście czytający może sobie po swojemu odpowiedzieć.
Wiem, że ludzkości nie naprawię, ale próbuję dać przesłanki do uwierzenia w Boży ład, w Bożą miłość.
Dobro jest pięknem. Bez piękna, bez poezji jest tylko zmaterializowany świat istnienia.
Wielki poeta polski Cyprian Kamil Norwid napisał: „Bo piękno na to jest, by zachwycało – praca, by się zmartwychwstało”.
Twórcy piękna i dobra są z namaszczenia Stwórcy i nie może być inaczej.
Motywem mojej twórczości jest duchowość skierowana do ludzi, aby zadali sobie trud dotarcia do sedna duchowości i wiary, które czekają, aby je włączyć w życie.
To twórczość nosi w sobie motywy duchowe i tylko człowiek obdarzony jest darem twórczym.
Dlatego z wielkim natężeniem serdeczności zachęcam do czytania moich wierszy, przesłanek i przemyśleń najlepiej na głos.
Zgadzam się z irańskim poetą Baalem, który pisze: „Nazwać nienazwane, wskazać na oszustwa, stanąć po właściwej stronie, krytykować, kształtować świat i nie pozwalać mu zasnąć”.
Żyjemy w czasach, w których z kopca plew musimy umieć wybrać ziarno prawdy.
Płyniemy rzeką życia i wszystko bezustannie się zmienia: wyobrażenia, marzenia, oceny, przyzwyczajenia, wreszcie nasze ciała… W głębi siebie zostajemy jednak zawsze tacy sami, niewinni i radośni jak dzieci.
Pragniemy miłości, ciepła, dotyku i bezpieczeństwa.
Mam nadzieję, że wzbudzę w Was pragnienie zwrócenia się z prośbą do Najwyższego Dawcy, aby dał Wam to, czego potrzebujecie do życia.
Dziś domy opuściła modlitwa. Dudnią w nich jedynie wszelkiego rodzaju wrzaski. Domy stały się pensjonatami, jak w wierszu Pensjonat.
Powiem za biskupem Fultonem Sheenem: „Wszelka miłość wymaga oddawania nie tego, co się ma, ale czym się jest. Powinniśmy słuchać głosu sumienia niezależnie, czy podoba się nam jego zdanie i czy inni wokoło je podzielają”.
Starość zaczyna się wtedy, kiedy umysł już źle pracuje, a ciało nic nie może robić.
Póki możesz, twórz, rób coś, co lubisz, może to być nawet modlitwa lub pięknie podany obiad.
Tyle jest człowieka w człowieku, ile człowiek ma Boga w sercu.
Miłość Boga jest dla wszystkich i we wszystkich rodzajach miłości dotykających człowieka.
Najgorszą decyzją w życiu człowieka jest odrzucenie Boga, Stworzyciela nieba i ziemi, Tego, który wszystko może.
A następną taką złą decyzją jest ta, którą się bałeś przekazać rodzicom, bliskim.
Nie bądź nigdy pewny swoich racji. Jest Bóg ponad Tobą, jest życie wieczne, istnieją inne niewidzialne dla nas światy i inna wiedza nam nieosiągalna.
Postaw sobie pytanie, kim jestem wobec potęgi praw wszechświata. Jak daleko odszedłem od podziwu nad światem?
Tyle jesteś wart, na ile oparłeś się współczesnym zagrożeniom, które są wymierzone w twoją duszę.
Fundamentalne zasady etyczne nie mogą być przedmiotem negocjacji i kupczenia.
Szaleństwo człowieka pozbawionego Boga i odrzucającego rozum zdaje się nie mieć granic.
Spojrzyj na wszystkich dyktatorów ludzkości, którzy odrzucili Boga. Może cię czegoś nauczą.
Wielu ludzi chciało być bogami, ale tylko jeden Bóg zechciał być człowiekiem.
Zechciał dla ciebie, abyś nie wstydził się być człowiekiem, jeszcze do tego uczynił cię dzieckiem Bożym. Nadał ci godność nad godnościami.
O człowieku mówi się osoba, bo Bóg jest osobą. Osoba ma swoje wartości, więc przyjmij wartości Boże.
Abp Marek Jędraszewski powiedział: „Bóg się tym światem zachwyca, człowiek jest postawiony jako ukoronowanie całego dzieła stworzenia. W Piśmie Świętym jest wyraźnie napisane: Czyńcie sobie ziemię poddaną. Adam jest kimś, kto nazywa zwierzęta, a więc nad nimi panuje. Nie znajduje wśród nich kogoś, kto byłby partnerem w jego życiu, dlatego otrzymuje małżonkę. To jest wizja człowieka i świata, którą głosi chrześcijaństwo i która jest także wizją głęboko zakorzenioną w judaizmie. Naraz wszystko się kwestionuje, czyli faktycznie kwestionuje się naszą kulturę. Odwraca się cały porządek świata, zaczynając od tego, że kwestionuje się istnienie Pana Boga – Stwórcy. Kwestionuje się także rolę i godność każdego człowieka”.
Ludzkość wchodzi w nowe technologie, komputery kwantowe, które przemeblują naszą rzeczywistość, a w ślad
za tym nasze życie. Zostaniemy jednak ludźmi, a Pan Bóg zawarł z ludźmi swoje układy poprzez Maryję.
Niech nowoczesne technologie i ideologie nie zastąpią nam Boga jako kwanty fałszywych informacji negujących Go.
Nie twórzmy sobie religii wygody.
Ludzkość już wsiadła do eleganckiego pendolino z internetem, telewizorem, sztuczną inteligencją i nikt nie jest świadomy tego, że w tym wygodnym cacku pędzi ku nicości. Z okien pociągu za mgłą widać daleko kontury kościoła. Scena jak z obrazu „Ślepcy prowadzący ślepców” Pietera Bruegla. Na każdej stacji w miastach już czekają produkowane przez człowieka seks roboty o sztucznej inteligencji, aby poprzez przyjemność rozpocząć niszczenie ludzkości.
Samounicestwienie się ludzkości już następuje, poprzez ekologów, szeroko pojęty ekumenizm, LGBT i nieokiełznaną niczym wolność.
Nie pozwólmy sobie wyprać umysłów do czystości niszczącymi ideologiami.
Zachęcam do odwagi w obronie tradycyjnych, chrześcijańskich wartości.
Dajmy odpór teraźniejszym, pogańskim, ekologicznym ideologiom wegetarianizmu, weganizmu, panteizmu i im podobnym prorokom zagłady ludzkości.
Samounicestwienie następuje także w dzieciach odrzucających rodziców, to tak samo jak odrzucenie Boga.
Stworzyliśmy już „krematoria miłości” dla rodziców.
Zagraża nam powrót pogan, sterowany przez wszystko, czym można zaprzeczyć istnieniu Boga.
Czy bez pomocy Boga damy sobie radę?
Czy potrafimy w swojej dumie wrócić do pokory i poddania się woli Bożej?
Czy świat was nie zadziwia, nie wprawia w zdumienie?
Niech sumienie będzie w człowieku niegasnącą lampką.
Tyle jest warte życie człowieka, ile warte jest w odniesieniu do paruzji.
Może nie jeden o mnie powie: co za niepostępowy człowiek. W obecnych czasach nowych narzędzi technologicznych, informacyjnych szerzy wiarę w Boga. To przecież szerzenie poglądów anachronicznych, niepostępowych, niezgodnych z „dyktaturą relatywizmu”, to znaczy poddawaniu się „każdemu powiewowi nauki”, która jawi się jako jedyna postawa godna współczesnej epoki.
Jak mówi Ojciec Święty Benedykt XVI: „Relatywizm przecież nie uznaje niczego jako ostateczne, a jedną miarą rzeczy pozostawia tylko własne ja i własne zachcianki. Pozyskaną przez człowieka wolność rozumie się jako absolutną, nieskrępowaną i uwolnioną od wszelkiego prawa – zmienia się nieuchronnie w dyktaturę gorszą od każdej innej tyranii w historii. Tolerancja zostaje podniesiona do rangi dogmatu, a prawdzie i błędowi przypisuje się taką samą wartość”.
Nie żyjmy pod dyktat świata. Brońmy się przed „totalitaryzmem świeckości”. Nie zmieniajmy pojęcia grzechu na psychologiczne terminy, jako naturalną zachciankę, tendencję i walor.
Niech uzyskana wolność nie będzie dobrowolnością.
Mam nadzieję, że moje wiersze – przesłanki ułatwią wam podjąć decyzję:
– Czy stanąć w obronie Chrystusa?
– Czy jesteśmy gotowi na podjęcie walki o świat, o ludzkość?
„Los ludzkości, jako całości, będzie taki, na jaki ona zasługuje”. (Albert Einstein)
Ze wzmożoną serdecznością kłaniam się i zapraszam do świata moich przemyśleń wypływających z promieni miłości i sumienia.

Wojciech Przybyłowicz

Drogi Czytelniku, poprzez moje wiersze…

Chcę Cię dotknąć
Wziąć za rękę
Przytulić
Umieścić Twoje serce w moich dłoniach
Wprowadzić Cię w niebiański świat – słowa i muzyki

Chcę wejść w Twoje życie
Maleńką nutką wypływającą z miłości

Potęgą słowa obudzić Twoją duszę z letargu
Abyś odczuł że tak naprawdę nigdy
Nie jesteś sam

Uniosę Cię w przestworza
Na skrzydłach muzyki
W miłość ciepła i barw
W symfonię wzajemności
Boga i człowieka

*****

Wojciech Przybyłowicz jest indywidualistą.
Nie identyfikuje się z żadnym poetą i żadną grupą literacką.
Lubi pisać z natchnienia i przemyślenia tematów,
nie tylko dla znawców, ale dla zwyczajnych ludzi,
myślących podobnie jak on,
o wrażliwości poetyckiej i zdolności zachwytu prawdą,
o gotowości jej szukania przez całe życie.
Pisze do człowieka związanego z naturą stworzoną przez Boga
i patrzącego w niebo.

Przedstawiam ulubione motto mojego męża:
„Wszystko to, co nie jest odnalezioną wiecznością,
jest straconym czasem”, autorstwa Gustave’a Thibon.

Drodzy Czytelnicy,
nie stracicie czasu, a zyskacie dużo,
czytając poezję Wojciech Przybyłowicza.

Barbara Rudzka – Przybyłowicz

Wiem o czym myśli poeta
(Wiersz od Basi Lisberg)

(…) wiem o czym myśli poeta
nie czytając poezji
bo poezją są jego myśli…
myśli układane w obłokach
otulone mgłą nadziei na cud przebudzenia
szukających prawdy o miłości
o szczęściu co zgubiło skrzydła

myśli zauroczone towarzystwem fantazji…
są piękne pachnące zakłopotaniem
czułością co nic nie mówi a błyszczy
dotyka blaskiem kiedy łapie je nad ranem…
i zapisuje w tomikach
opowiadają czego można się dowiedzieć o okruszkach chleba
wolności i niebie…
słyszę nokturny Chopina w jego sercu
które płyną do mnie i na chwile są moje i Twoje

Barbara Lisberg

Zapraszam do czytania mojej niezwykłej poezji.

Na foto ja w 2020 roku.